Page 10 - GP_dodatek_kolor_102012
P. 10
znańskiej są cenionymi ekspertami zaprasza-
nymi do współpracy przez firmy i przedsiębior-
stwa, jednostki samorządowe i administrację
centralną w całej Polsce i Europie. Uczestniczą
w opiniowaniu i ekspertyzach dotyczących no-
wych inwestycji, modernizacji, remontów itp.
planowanych i dokonywanych w Poznaniu,
a często także poza jego granicami.
90
80
Doktorat Honoris Causa Uniwersytetu w Siegen 70
dla profesora Jacka Błażewicza
60
środków pochodziła z funduszy europejskich,
które coraz lepiej potrafimy pozyskiwać i zago- 50
spodarowywać.
40
Słychać dużo narzekań na współpracę
nauki z przemysłem. Podkreśla się często, 30
że polskie uczelnie i uczeni są mało
innowacyjny, że liczba patentów i wdrożeń 20
spada…
10
Dane wykazują zupełnie inną tendencję - z roku
na rok wzrasta liczba zarówno zgłoszeń paten- 0
towych skierowanych przez nas do Urzędu Pa- 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011
tentowego, jak i liczba uzyskanych patentów.
W 2004 roku było to odpowiednio 9 zgłoszeń - liczba zgłoszeń patentowych - liczba uzyskanych patentów
i 2 patenty a w ubiegłym roku 82 zgłoszenia
i 52 patenty. Wpisuje się to w nurt wzrostu ilości Liczba zgłoszeń patentowych i patentów uzyskanych w latach 2004-2011
zgłoszeń do Urzędu Patentowego RP w ogóle.
Czy współczesne uczelnie to ciągle jeszcze
świątynie nauki, czy dobrze zarządzane
firmy?
Co jest tego przyczyną? Z jednej strony w na- Powinny być i jednym, i drugim. Chciałoby się,
szym kraju wzrasta świadomość możliwości by wyższa uczelnia była przysłowiową świąty-
ochrony swojej własności intelektualnej. Z dru- nią nauki, gdzie powstają nowe wynalazki, są
giej zaś - patenty zaczynają mieć duże znacze- one rzetelnie badane, nikt nie jest skrępowany
nie w ocenie dorobku naukowego Instytutów, w możliwościach ich weryfikacji, każdy posia-
Wydziałów, całej Uczelni. Hamulcem wciąż po- da swobodę pracy naukowej, nieograniczanej
zostają koszty – szkół wyższych, czy samych w żaden sposób.
uczonych nie stać na to, by patenty szeroko za-
strzegać. Podejrzewam, że wiele pomysłów pol- Jednocześnie uczelnia wyższa, by móc się roz-
skich uczonych, czy inżynierów jest wdrażanych wijać, musi posiadać wystarczające i zdrowe
bez patentowania – wynalazcy dzielą się nimi finanse. Główne źródło przychodów to dotacja
z firmami bez zastrzegania ich w formie patentu. z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższe-
go. Coraz większy udział w przychodach mają
Oczywiście współpracy Uczelni z przemysłem, środki wypracowane we własnym zakresie,
czy szerzej - gospodarką nie mierzy się jedynie np. przez prowadzenie badań naukowych i prac
ilością patentów. Pracownicy Politechniki Po- badawczo rozwojowych finansowanych przez
8 GŁOS POLITECHNIKI | PAŹDZIERNIK 2012
nymi do współpracy przez firmy i przedsiębior-
stwa, jednostki samorządowe i administrację
centralną w całej Polsce i Europie. Uczestniczą
w opiniowaniu i ekspertyzach dotyczących no-
wych inwestycji, modernizacji, remontów itp.
planowanych i dokonywanych w Poznaniu,
a często także poza jego granicami.
90
80
Doktorat Honoris Causa Uniwersytetu w Siegen 70
dla profesora Jacka Błażewicza
60
środków pochodziła z funduszy europejskich,
które coraz lepiej potrafimy pozyskiwać i zago- 50
spodarowywać.
40
Słychać dużo narzekań na współpracę
nauki z przemysłem. Podkreśla się często, 30
że polskie uczelnie i uczeni są mało
innowacyjny, że liczba patentów i wdrożeń 20
spada…
10
Dane wykazują zupełnie inną tendencję - z roku
na rok wzrasta liczba zarówno zgłoszeń paten- 0
towych skierowanych przez nas do Urzędu Pa- 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011
tentowego, jak i liczba uzyskanych patentów.
W 2004 roku było to odpowiednio 9 zgłoszeń - liczba zgłoszeń patentowych - liczba uzyskanych patentów
i 2 patenty a w ubiegłym roku 82 zgłoszenia
i 52 patenty. Wpisuje się to w nurt wzrostu ilości Liczba zgłoszeń patentowych i patentów uzyskanych w latach 2004-2011
zgłoszeń do Urzędu Patentowego RP w ogóle.
Czy współczesne uczelnie to ciągle jeszcze
świątynie nauki, czy dobrze zarządzane
firmy?
Co jest tego przyczyną? Z jednej strony w na- Powinny być i jednym, i drugim. Chciałoby się,
szym kraju wzrasta świadomość możliwości by wyższa uczelnia była przysłowiową świąty-
ochrony swojej własności intelektualnej. Z dru- nią nauki, gdzie powstają nowe wynalazki, są
giej zaś - patenty zaczynają mieć duże znacze- one rzetelnie badane, nikt nie jest skrępowany
nie w ocenie dorobku naukowego Instytutów, w możliwościach ich weryfikacji, każdy posia-
Wydziałów, całej Uczelni. Hamulcem wciąż po- da swobodę pracy naukowej, nieograniczanej
zostają koszty – szkół wyższych, czy samych w żaden sposób.
uczonych nie stać na to, by patenty szeroko za-
strzegać. Podejrzewam, że wiele pomysłów pol- Jednocześnie uczelnia wyższa, by móc się roz-
skich uczonych, czy inżynierów jest wdrażanych wijać, musi posiadać wystarczające i zdrowe
bez patentowania – wynalazcy dzielą się nimi finanse. Główne źródło przychodów to dotacja
z firmami bez zastrzegania ich w formie patentu. z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższe-
go. Coraz większy udział w przychodach mają
Oczywiście współpracy Uczelni z przemysłem, środki wypracowane we własnym zakresie,
czy szerzej - gospodarką nie mierzy się jedynie np. przez prowadzenie badań naukowych i prac
ilością patentów. Pracownicy Politechniki Po- badawczo rozwojowych finansowanych przez
8 GŁOS POLITECHNIKI | PAŹDZIERNIK 2012
