Page 10 - My FlipBook
P. 10
dycja, jakość i trwałość od ponad 30 lat

TRADYCJA, JAKOŚĆ sami opracowaliśmy. Produkty są este-
I TRWAŁOŚĆ tyczne, ergonomiczne i produkowane
OD PONAD 30 LAT bez odpadów. Do dzisiaj wszystko
wykonywane jest ręcznie, metodami
RENOMED to poznańska firma rodzinna z ponad 30-letnią rzemieślniczymi. Możemy powiedzieć,
tradycją, zarządzana przez 3 absolwentów Wydziału Budowy że jesteśmy manufakturą, a takich za-
Maszyn i Zarządzania Politechniki Poznańskiej – Marka Ru- kładów jest w Polsce coraz mniej.
cińskiego (absolwenta kierunku mechanika i budowa maszyn,
specjalność urządzenia energetyczne, silniki spalinowe), pre- Michał Ruciński: Innowacyjność na-
zesa Zarządu oraz jego synów – Macieja (absolwenta mecha- szych nożyczek polega na tym, że są
troniki) i Michała (absolwenta mechaniki i budowy maszyn, one robione z profilu, który jest cięty,
specjalność mechanika komputerowa konstrukcji). gięty i skręcany oraz parowany pod
wymiar konkretnej sztuki. Dość moc-
Renomed powstał na początku robisz, istotne jest, abyś umiał zrobić no wyróżniają się one na rynku pod
lat 80.ubiegłego wieku, to dobrze. względem designu. Co jednak najważ-
w całkowicie odmiennych niejsze – są bardzo trwałe! Kontaktują
warunkach ekonomicznych, Po powrocie pracowałem przez kilka się z nami klienci, którzy używają jed-
prawnych, społecznych... Proszę lat w „Cegielskim”, a potem w „Chi- nej i tej samej pary od ponad 20 lat,
opowiedzieć naszym młodszym fie” w Nowym Tomyślu. Kiedy z tego a po drobnej konserwacji, w dalszym
Czytelnikom jak powstała Firma zrezygnowałem, cofnąłem się do eta- ciągu doskonale pełnią swoją użytko-
i jak się rozwijała pomimo pu rzemieślnika – musiałem załatwić wą funkcję.
napotykanych trudności. lokum na siedzibę, zapisać się do
spółdzielni, przejść procedury zwią- Marek Ruciński: Powoli rozwijałem
Marek Ruciński: Nasza firma po- zane z eksportem. Uznałem, że pod- ich produkcję, aż w 1987 roku oka-
wstała w 1981 r. Oczywiście panowa- waliną gospodarki nie będą wielkie zało się, że 100% naszych wyrobów
ły wówczas inne realia. Muszę jednak konstrukcje i warto zają się techniką wysyłamy za granicę. W ogóle nie ist-
zaznaczyć, że myśląc o własnej dzia- precyzyjną. Miałem kilka pomysłów - nieliśmy na rynku polskim.
łalności opierałem się na odmiennym rozpocząłem od wzoru użytkowego,
wzorcu przemysłu niż ten, który zna- który jest ciągle „koniem pociągo- Maciej Ruciński: Przez około 20 lat
liśmy z gospodarki planowanej cen- wym” firmy. Unikatowy wzór i kształt nie byliśmy obecni w Polsce, bo nie by-
tralnie. Podpatrzyłem go za granicą. naszych nożyczek zarejestrowaliśmy ło zapotrzebowania na nasz produkt,
Przed dyplomem, na 5. roku studiów, w urzędzie patentowym w Warszawie. za którym – oprócz wartości użytko-
miałem możliwość odbycia praktyki wej – stała tradycja, jakość, trwałość.
w Szwajcarii. Zanim podjąłem pracę Czyli zaczęło się od nożyczek?
w Polsce, wiedziałam jak wygląda Czy polskiej gospodarce
przemysł na Zachodzie, w kraju przo- Maciej Ruciński: Tak, wszystko za- potrzebna jest współpraca
dującym w nowych technologiach. częło się od nożyczek, które były po- między nauką a biznesem?
Przebywałem tam pod opieką mento- mysłem Rodziców. Są one wykony- Co tak naprawdę świat nauki
ra, który tłumaczył mi filozofię prze- wane unikalną technologią oraz przy może dać biznesowi, a czym
mysłu – najważniejsze nie jest to co pomocy narzędzi, które na jej potrzeby on może się „odwdzięczyć”?

Marek Ruciński: Spotkania biznesu
i nauki powinny być procesem cią-
głym, który nie wiadomo czym i kie-
dy zaowocuje. Powinien polegać na
nieprzerwanych dyskusjach, ścieraniu
się myśli, idei, potrzeb; konfrontacji
tego, co może zrobić uczelnia i przed-
siębiorca. Nie możemy wyczekiwać na
to, kto i co może dać. Z jednorazowej
rozmowy nie powstaną innowacje.
W naszej firmie ciągle dyskutujemy,
rozmawiamy, kłócimy się, ściera się
moje doświadczenie i nowe spojrzenie

8 GŁOS POLITECHNIKI | LISTOPAD | GRUDZIEŃ 2014
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15